Zgodnie ze wcześniejszymi zapowiedziami Irlandia, Hiszpania i Norwegia oficjalnie uznały dziś państwo palestyńskie.
Pedro Sánchez, premier Hiszpanii powiedział w swoim oświadczeniu, że dzisiejszy krok ma przede wszystkim na celu pomoc w zbudowaniu pokoju pomiędzy Palestyńczykami a Izraelczykami.
Na irlandzkiej stronie rządowej pojawiło się oświadczenie wiceprezydenta, Leo Varadkara. Stwierdzono w nim, że uznanie państwa palestyńskiego to dopiero pierwszy krok w budowaniu trwałego pokoju na Bliskim Wschodzie. Rząd Irlandii zapewnił o pełnej gotowości tego kraju do udzielenia Palestynie całego potrzebnego wsparcia w tworzeniu trwałych struktur państwowych.
Norweskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych stwierdziło, że uznanie Palestyny jest decyzją szczególnie ważną w czasie, kiedy dziesiątki tysięcy ludzi zginęły już w trwającej obecnie wojnie. Rząd Norwegii stoi na stanowisku, że jedyną szansą na trwały pokój w tym regionie jest równoległe istnienie niepodległego państwa Izrael i Palestyny.
Na całą sprawę ostro zareagował rząd Izraela. Minister spraw zagranicznych Jisra`el Kac ogłosił, że krok ten jest wspieraniem terroryzmu i "nagrodzeniem" zamachu przeprowadzonego przez Hamas 7 października 2023 roku. Powiedział też, że zakazał hiszpańskiej misji dyplomatycznej w Jerozolimie świadczenia jakichkolwiek usług konsularnych dla mieszkańców Autonomii Palestyńskiej.
Na jego koncie w serwisie X pojawiło się też kilka postów w języku hiszpańskim. Są w nich m.in. sugestie, że dzisiejsza decyzja jest nawoływaniem do ludobójstwa i likwidacji państwa Izrael.
Aktualnie Palestynę oficjalnie uznaje 145 na 193 państw członkowskich ONZ.
Źródło 1, źródło 2, źródło 3, źródło 4