No a u nas jak chcesz cokolwiek załatwić to wielka łaska. Kontaktowałam się z ZUSem, żeby się dowiedzieć co z moją sprawą, co mam robić, co dalej to mi powiedzieli, że mam czekać na pismo i elo, nara. Nie ma nawet z kim gadać, bo kontakt masz tylko do centrali, a tam Ci nic nie powiedzą. Mogę ewentualnie pojechać 500 km do placówki, która prowadzi moją sprawę, ale czy coś się dowiem to też nie wiadomo.
You are viewing a single comment's thread from: