W piątek byliśmy na przyjęciu z okazji 70-tych urodzin mojej Mamy, nazywanej często w moich raportach Babcią. Pierwsza odsłona przyjęcia miała miejsce w restauracji Patio Park, druga - już w zaciszu domowym.
On Friday, we attended the 70th birthday party of my mother, often called Grandma in my reports. The first part of the party took place at the Patio Park restaurant, the second - at home.
Bombel początkowo był bardzo negatywnie nastawiony, on nie chciał przyjęcia w restauracji, chciał po prostu Babcię odwiedzić w domu. Nie chciał też słyszeć o eleganckiej koszuli, którą mu nabyłam drogą kupna specjalnie na tę okazję, ani o eleganckich spodenkach, które specjalnie mu odprasowałam w kancik. Poszedł więc w dresie, i to tym, w którym był tego dnia w żłobku, a więc niekoniecznie czystym i świeżym. Ale o zmianie na inny dres też nie chciał słyszeć.
No dobra, nie zabijajmy w dziecku własnej silnej woli z byle powodu, niech sobie idzie w czym chce ;)
Initially, Bombel was very negative, he didn't want a party in a restaurant, he just wanted to visit Grandma at home. He also didn't want to hear about the elegant shirt that I bought for him especially for this occasion, or about the elegant shorts that I had specially ironed into the edges for him. So he went in a tracksuit, the one he wore to the nursery that day, so it wasn't necessarily clean and fresh. But he didn't want to hear about changing to a different tracksuit.
Ok, let's not kill the child's own willpower for any reason, let him do whatever he wants ;)
Bardzo lubię wystrój Patio Park. Jest bardzo zielony, rośliny wiszą z sufitu, są na ścianach, w przejściach, wszędzie. Ładnie.
I really like the decor of Patio Park. It is very green, there are plants hanging from the ceiling, on the walls, in the passages, everywhere. Nicely.