Byliśmy z @willyblake w muzeum czartoryskich, stres i niedobór snu trochę utrudnił mi cieszenie się ekspozycjami.
Nie zdążyliśmy zacto obejrzeć ani kawałka wystaw malarstwa w sukiennicach. O 15.00 wracałem pociągiem na ziemie odzyskane.
Nie ukrywam że przechowalnia bagażu przy "Arsenale" była jednym z mocnych czynników motywujących do realizacji planu.
Próbowałem obfotografować część eksponatów jeździeckich i efekt jest intrygujący.