Dzień poświęcony na regenerację. Po raz drugi w krótkim czasie po nocnej zmianie musiałem wstawać po zaledwie trzech godzinach. Miałem do ogarnięcia jedną sprawę administracyjną, której nie mogłem przełożyć na inny dzień tygodnia, bo musiałem to skoordynować z kalendarzem córki, a ona może być w Mons w poniedziałek przed południem lub w piątek po południu. Wyboru w zasadzie nie było.
Rano, kiedy wróciłem z pracy, poprosiłem żonę, żeby przygotowała nasze paszporty, bo mogą być potrzebne do wylegitymowania przed urzędnikiem. Pojechaliśmy do urzędu, żona podała paszporty, urzędnik je skserował. Przed przygotowaniem każdego z dokumentów dokładnie i wręcz ślamazarnie sprawdzał wszystkie formularz i dane w nich zawarte. Dostaliśmy wszystkie dokumenty i zadowoleni opuściliśmy biura, żona z córką potrzebowały jeszcze skorzystać z toalety, ja zostałem na zewnątrz. Nagle z biura wybiega urzędnik i biegnie w moim kierunku, okazało się, że post factum dopatrzył się, że ważność naszych paszportów skończyła się dwa lata temu. Żona wzięła stare paszporty, zamiast aktualnych. Na szczęście dla urzędnika wystarczające były kopie aktualnych dowodów osobistych.
Reszta dnia to odpoczynek, a później żona włączyła serial na Netflix "Matki pingwinów" i wciągnąłem się na maksa. Świetny serial, polecam.
[ENG] A day dedicated to recovery. For the second time in a short period of time, I had to get up after only three hours after a night shift. I had one administrative matter to deal with, which I could not postpone to another day of the week because I had to coordinate it with my daughter's calendar, and she might be in Mons on Monday morning or Friday afternoon. The choice was basically gone.
In the morning, when I got back from work, I asked my wife to prepare our passports, as we might need them to identify ourselves in front of an official. We went to the office, my wife handed over the passports, the official photocopied them. Before preparing each document, he carefully and even slovenly checked all the form and the data in them. We got all the documents and satisfied we left the offices, my wife and daughter still needed to use the toilet, I stayed outside. Suddenly, a clerk ran out of the office and ran towards me, it turned out that he had noticed that our passports had expired two years ago. My wife took the old passports instead of the current ones. Fortunately for the clerk, copies of current identity cards were sufficient.
The rest of the day was about relaxing and then my wife turned on the Netflix TV series "Mothers of the Penguins" and I got sucked in to the max. A great series, highly recommended.
Dystans pokonany w 2024 roku: 4268,97 km — z podziałem na dyscypliny:
Dyscyplina | Dystans |
---|---|
Spacer / Marsz / Nordic Walking | 2820,04 km (+8,30 km) |
Kolarstwo / Rower MTB | 283,78 km |
Jogging / Bieganie | 678,70 km |
Ergometr wioślarski | 141,33 km |
Orbitrek | 345,12 km |
wander.earth 2024 | 327,14 km |
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io