Wtorek. O dziwo tym razem się wyspałam i wstałam niczym skowronek, do tego stopnia, że tego poranka to ja budziłam Dzidzię, a nie ona mnie. Zdarza się to nigdy. ;) Dzidzia miała ponadto dzień dość ciężki, małodrzemkowy, totalnie przylepiony do mamy, a natura takiej rzeczy została prędko wyjaśniona, kiedy powitaliśmy piąty ząbek na pokładzie.
Był to też dzień dość sporej niesubordynacji Bombla, oj, testuje on swoje granice, ja ustawiam moje, i zwykle robię to tak, jak należy, ale tego dnia trochę przesadził ze swoimi krokodylami i ja wypuściłam trochę moich. Cóż, na szczęście u nas złości długo nie trwają, było, minęło i przeszło, oby kolejny dzień był lepszy. Naprawdę liczę na to, że uda mi się wychodzić z nim na rowerek z Dzidzią w wózku, a póki co niestety nie ma o tym najmniejszej mowy, za grosz mu nie ufam.
Tuesday. Surprisingly, this time I got enough sleep and woke up like a lark, to the point that I was the one waking Baby up this morning, not her waking me up. It never happens. ;) Baby also had a rather difficult day, not getting much nap, totally glued to her mother, and the nature of such a thing was quickly explained when we welcomed the fifth tooth on board.
It was also a day of quite a bit of insubordination from Bombel, oh, he tests his limits, I set mine, and usually I do it the right way, but today he overdid it a bit with his crocodiles and I let out some of mine. Well, fortunately, our anger doesn't last long, it was, it's gone and it's gone, I hope the next day will be better. I really hope that I'll be able to go out with him on a bike with Baby in the stroller, but for now unfortunately there's no talk of it, I don't trust him at all.
Witamy wiosnę!
Welcome spring!
_This report was published via Actifit app ([Android](https://bit.ly/actifit-app) | [iOS](https://bit.ly/actifit-ios)). Check out the original version [here on actifit.io](https://actifit.io/@asia-pl/actifit-asia-pl-20250305t104349767z)_
